Dźwięki tej piosenki rozbrzmiały w naszej grupie… a my w jej rytm zatańczyliśmy z naszym gościem. Wprawdzie w czasach pandemii odwiedziny są bardzo ograniczone, ale kto odmówiłby w Dniu Misia gościny prawdziwemu misiowi?
Brązowy, duży, puszysty miś! Nie na baterię a tańczył i bawił się z nami! Bez kursów pedagogicznych a uczył nas cyferek i proponował ćwiczenia usprawniające nasze rączki.
Okazało się też, że misio – jak to misio jest strasznym głodomorem – trzeba więc było go nakarmić jego przysmakami – miodem i ciasteczkami.
Długo będziemy wspominać nieoczekiwaną wizytę misia.
Szkoda, że Dzień Misia jest tylko raz w roku.